top of page
Przenośne koncentratory tlenu, dlaczego zbyt tanio, znaczy źle?

Jako firma zajmująca się od ponad 10 lat koncentratorami tlenu mieliśmy okazję obserować wejście na nasz rodzimy polski rynek przenośnych koncentratorów tlenu. Od 2 lat posiadamy je też we własnej ofercie początkowo jedynie w Wypożyczalni, a od niedawna również w sprzedaży detalicznej. 

Często dzwonią do nas Pacjenci, poszukujący tego typu rozwiązania. Nie zdając sobie sprawy z faktu, iż większość dostępnych przenośnych koncentratorów tlenu kosztuje od 12 000 do 15 000 zł, dziwią się, że ich miesięczny wynajem kosztuje od 350 do 450 zł. Twierdzą bowiem, że już od 2 000 do 3 000 zł mogą kupić nowe, przenośne, lekkie urządzenie tego typu. 

Drodzy Państwo, nic bardziej mylnego. Na wszelkiego rodzaju spotkaniach, w rozmowach telefonicznych, mailowych itp. staramy się uczulać Pacjentów, lub osoby chcące zakupić taki sprzęt dla kogoś bliskiego: to nie są pełnowartościowe koncentratory tlenu. One bardzo ładnie wyglądają, są zachęcająco opisane, posiadają gwarancję, ale nie spełniają podstawowych funkcji należących do koncentratora tlenu.

Najistotniejszym faktem jest to, że stężenie podawane zazwyczaj we wszelkich ofertach tego typu dotyczy tylko przepływu na 1 litrze na minutę. I tylko w tym przypadku takie urządzenie działa poprawnie czyli koncentruje tlen do 90%. Jednak znakomita większość Pacjentów wymagająca tlenoterapii w podróży czy wyjściach korzysta z wyższych dawek (2 - 5 litrów / minutę), a w przypadku tych jakże ładnych urządzeń w dodatku w baaardzo okazyjnych cenach stężenie tlenu z każdym podniesieniem przepływu diametralnie spada.

Mało tego! Okazuje się że w sprzedaży są też takie modele, które niezależnie od ustawionego przepływu koncentrują tlen jedynie do 29%, a pamiętajmy, że w zwykłym powietrzu atmosferycznym tlen występuje w stężeniu 21%. I nic tu nie pomoże tłumaczenie, że to przecież aż 8% różnicy, bo pełnowartościowy koncentrator tlenu ma podawać od 90% wzwyż. I wtedy to ma sens. W przeciwnym razie w finale okazuje się, że Pacjent nie dość, że oddycha zwykłym powietrzem to jeszcze dźwiga ze sobą niepotrzebny ciężar w postaci lekkiego, bo lekkiego, ale jednak balastu.

 

bottom of page